Autoreklama



OSTATNIO W "MAJSTERSZTYKACH KROTOFILNYCH"
Czapter nayn-ęd-ferty: "Rzecz o Hitlerze, śmieciach i obrączkowaniu"


6 grudnia 2010

Ja tylko się śmieję, Wasza Wysokość

Zostałem dzisiaj zainspirowany dowcipami o "twojej starej". Co się tak dziwnie patrzycie? Można jednocześnie czytać Miltona i myśleć o tego typu kawałach. To się nazywa "dysonans estetyczny". Właściwie to nawet ma sens, bo w "Raju utraconym" jest przecież Ewa - pierwsza Twoja Stara całej ludzkości.

W trakcie tego myślenia, oraz podczas porządków na biurku, które dzisiaj przeprowadzałem - iście epicka misja zakończona wyrzuceniem trzech worków starych papierów - do głowy zaczęły mi z jakiegoś powodu wpadać coraz to nowe podobne dowcipy na temat Anetki i jej wzrostu. Piszę to wszystko bez obawy, że w piątek, kiedy spotkam się z nią i ze Skwarą, zostanie mi wbity od tyłu w klatkę piersiową nóż do pizzy. Nie boję się tego nie dlatego, że nie może się to z jakiegoś powodu zdarzyć (z kobietami nigdy nic nie wiadomo), ale dlatego, że według samej Anetki dowcipy na temat jej wzrostu zaczęły również ją śmieszyć. Niech więc ją śmieszą - większość z nich posiada nieskomplikowany kontekst, naukowy albo literacki, najczęściej z mojej ulubionej dziedziny: matematyki lub fizyki. Bo jednak wolałbym zrobić w to trochę WYŻSZYM stylu i, jak zwykle, przekazać coś czytelnikom.

  • Gdyby to Anetkę porwał King Kong i zabrał na szczyt Empire State Building, umarłaby z braku powietrza.
  • Nie da się zmierzyć wysokości Anetki, mierząc długość jej cienia i stosując zasadę proporcji. Cień Anetki jest tak samo długi w każdym momencie dnia, chyba że Słońce jest dokładnie nad Anetką. A wtedy i tak jest pod Anetką.
  • Jeśli Anetka akurat stoi w strefie frontu atmosferycznego, to optycznie zdaje się załamywać jak łyżeczka w szklance wody.
  • Aksjomat geometrii: Przez dwa dowolnie odległe punkty zawsze można poprowadzić dokładnie jedną Anetkę.
  • Większość ludzi łatwiej obejść niż przeskoczyć. Agatę Wróbel łatwiej przeskoczyć niż obejść. W przypadku Anetki przeskoczenie jest matematycznie niemożliwe - jako że nie istnieje parabola o nieskończonym ujemnym współczynniku "a" i nieskończonym dodatnim współczynniku "c" - zatem fizycznie tym bardziej można ją tylko obejść.
  • Gdyby układać trójkąty z ludzi, to boki trójkąta zawierającego Anetkę nigdy nie mogłyby spełnić nierówności trójkąta.
  • Anetka jest taka wysoka, że gdy wstanie, jej głowa osiąga pierwszą prędkość kosmiczną.
  • Z kosmosu widać dwie rzeczy na Ziemi: Mur Chiński oraz Anetkę. Różnica jest taka, że Mur Chiński nie patrzy ci w oczy, kiedy tak na niego spoglądasz.
  • Gdy Anetka schyla się, by zawiązać sznurówki, siła grawitacji wykonuje tak straszną pracę przy redukcji energii potencjalnej, że aż się męczy.
  • Gdyby druga, identyczna Anetka stanęła pierwszej na ramionach, to obie i tak byłyby wzrostu jednej Anetki.
  • W polskim systemie prawnym to Anetka jest ostateczną instancją sądowniczą.
  • Anetka jest jedyną osobą, na którą nie działa powiększające ciastko z "Alicji w Krainie Czarów".
  • I choćby przyszło tysiąc atletów / I każdy zjadłby tysiąc kotletów / I każdy nie wiem jak się wytężał / To razem nie będą wyżsi od Anetki nigdy.


PS. Znowu nie było lektoratu. Ech. Te lektoraty, kiedy są, to stanowią raczej przerwę w przerwach między lektoratami. Pani Śliwińska, jestem wszcząśnięty i zmięszany.

PPS. To moje nieogarnięcie, czy raczej lęk przed próbą ogarnięcia się, kiedyś mnie zabije. Ciekawe, co się stanie, jak nacisnę ten czerwony przycisk z napisem "Niedopatrzenie organizacyjne na studiach"...

2 komentarze:

  1. Pośmiałem się zdrowo, tak trzymać. Strzególnie przy aksjomacie geometrycznym.:D Lektorat: shocking and appalling. :|

    OdpowiedzUsuń
  2. Hahahaha ;D Kawały z męczącą się grawitacją i stawaniem na ramionach są mega kozackie. Przynajmniej dla mnie.

    OdpowiedzUsuń