Autoreklama



OSTATNIO W "MAJSTERSZTYKACH KROTOFILNYCH"
Czapter nayn-ęd-ferty: "Rzecz o Hitlerze, śmieciach i obrączkowaniu"


2 września 2011

Kult sinusoidy

"Znowu będzie dziad pisał o matematyce", pomyślicie sobie, ale nie - nie tym razem. Tym razem będzie o życiu, prawda, i moich stanach nastrojowych.

"Kult sinusoidy" to wyrażenie podłapane od jednego z chłopaków, których ostatnio poznałem na pingpongu. Jego zdaniem zawsze jest tak, że zawsze wygrywa się i przegrywa w pingponga tyle samo razy, na przemian, stąd właśnie ta nazwa - kult sinusoidy, czyli wierzymy, że w pingpongu jest się na przemian na górze i na dole. Ponieważ gra się nie ciągle, tylko jeden set, potem drugi, trzeci i kolejny, a wynik może wynosić tylko 1 (wygrana) lub -1 (przegrana) to powinien być to raczej "kult sinusoidy określonej dla nieparzystych wielokrotności π/2 radianów", ale dajmy już spokój temu.

Chłopak idzie w tej chwili do liceum, więc w oczywisty sposób nie bierze tego na serio, ale ja sam ostatnio mam wrażenie, że powinienem zapisać się do sinusoistów, ponieważ właśnie tak układają mi się teraz wydarzenia: na przemian, złe i miłe, jedne zaraz po drugich. Tata, kiedy u niego byłem, przez jakiś czas czuł się gorzej, to był moment π/2. Potem, przy 3π/2, okazało się, że jest mu dużo lepiej, że wysyła już do mnie mejle (niezwykle szybko już idzie mu pisanie na klawiaturze - za pierwszym razem każdej litery szukał minutę). Potem znowu nastało 5π/2 i okazało się, że jeden z moich naprawdę dobrych znajomych jeszcze nie poukładał sobie życia i dalej mnie unika jako niewygodnego, a znów inną moją znajomą osobę zostawiła sympatia - w bardzo nieprzyjemny sposób, bo praktycznie bez odczuć w żadną stronę; osobiście chyba wolałbym, żeby ktoś mnie nie cierpiał, żebym wywoływał emocje, niż miałbym nagle dla niego zobojętnieć do zera. A dziś wieczorem, 7π/2, zupełnie znienacka, zadzwoniła do mnie Mała i wyciągnęła na miasto z Mateuszem (w bardzo zaskakująco fajnym celu kupienia sobie rolek i powiększenia naszego grona tych, co mają cztery kółka, i to na każdej nodze), co znowu było dodatnią jedynką na wykresie ostatnich dni. Chłopaki na pingpongu nie mówili na serio o tym kulcie sinusoidy, ale wygląda na to, że czasami wydarzenia właśnie tak się układają. (Zastosowałem układ klamrowy tekstu, ho, ho!).

Niczego mądrego dzisiaj nie napisałem i już nie napiszę, ponieważ mam makówę napakowaną wydarzeniami ostatnich dni, tymi miłymi i niemiłymi, w tym moją pierwszą wizytą w nadwiślańskim Centrum Nauki Kopernika, którą zawdzięczam wyciąganiu mnie z domu przez Anię Skoczek. Centrum jest trochę zbyt duże, żeby można było je całe zwiedzić za jednym razem - zwłaszcza, że trzeba tam naprawdę długo stać w kolejce po bilet wstępu. Jeśli ktoś miałby ochotę tam pójść, to informuję, że szczególnie godny uwagi jest parter - zarówno sekcja nauk ścisłych, jak i ta na temat nauk społecznych (w tym psychologii). Pierwsze piętro jest przeznaczone raczej dla dzieci i zawiera więcej ciekawostek niż ilustracji praw przyrody. Mnie z tegoż parteru szczególnie wciągnęły różne bolce, kwadraciki, patyczki, klocki, krążki i kuleczki, które trzeba było odpowiednio poukładać w ramach różnych zagadek logicznych; cóż, faceci po prostu nigdy nie dorastają, tylko ich zabawki robią się coraz bardziej skomplikowane. Oto jedno z zadań:


Dane jest szesnaście otworów, a w dziesięciu z nich znajdują się kołki. Należy przełożyć dokładnie dwa spośród nich do innych otworów w ten sposób, aby każdy rząd i każda kolumna zawierały parzystą liczbę kołków.

To tylko obrazek, ale jeśli ktoś ma zestaw do szachów albo do othello (reversi), można ustawić na części pola do gry osiem bierek czy pionków, zasłaniając resztę planszy, i próbować. Istnieje więcej niż jedno rozwiązanie tego zadania; mnie w trakcie wizyty udało się znaleźć tylko dwa.

2 komentarze:

  1. http://imageshack.us/photo/my-images/703/kopernik.png/

    http://imageshack.us/photo/my-images/7/kopernik1.png/

    http://imageshack.us/photo/my-images/546/kopernik2.png/

    Ha!

    OdpowiedzUsuń
  2. SZPOJLER ALERT JAK NIE CHCESZ ZEPSUĆ SE ZAGADKI NIE CZYTAJ

    A w sumie istnieją cztery rozwiązania - można dowolnie wybrać kolumnę, w której znajdą się cztery kołki (albo trzecia, albo czwarta kolumna) oraz dowolnie wybrać miejsce na dostawienie tego drugiego kołka do najniższego rzędu (czyli albo sam lewy dolny róg, albo pole po prawej od niego). Razem 2 razy 2 możliwości. Więcej nie będzie.

    OdpowiedzUsuń